*zaczęło świtać*
Usiadłam zapłakana.
-Tak...- powiedziałam i zobaczyłam wschód słońca.
-Parzy!!!- krzyknęłam, a moja colia zaświeciła się. Schowałam się w cieniu.
-Patrz. Na mojej coli zamiast nietoperza znów jest motylek. Już mnie nie parzy!- powiedziałam i podeszłam do wodospadu.
-Uff.... znów sobą...- jęknęłam